Nieprawidłowe napięcie mięśniowe to ostatnio bardzo częsty problem, z którym borykają się dzieci. Niestety w wielu przypadkach sami rodzice przyczyniają się do nieodpowiedniego rozwoju swoich maluchów. Niemalże każdy w swoim otoczeniu zna dzieci, u których stwierdzono wzmożone czy obniżone napięcie mięśniowe. Jak wygląda taka diagnoza? Co może być przyczyną tych odchyleń?
Kolejny wpis z sekcji Głowa z pasją, którego autorką jest mama. Fizjoterapeutka Ilona Brandszteter z ProRehaKids.
Fizjoterapeutą jestem już od 12 lat. Od samego początku mojej pracy zawodowej pracuje z maluszkami. Trochę przypadkiem znalazłam pracę na oddziale rehabilitacji dzieci, praca wciągnęła mnie tak bardzo, że trwa do dzisiaj. Doświadczenie zdobywałam w szpitalach i przychodniach, aż wreszcie przyszedł czas, aby pracować na swoich kilku metrach. Bez presji ze strony pracodawcy czy funduszu zdrowia, który absurdalnie kieruje rehabilitacją i jej rozwojem w Polsce. Cały czas się rozwijam, szukam nowych rozwiązań i poszerzam swoje horyzonty, a wszystko po to, by jak najlepiej pomagać moim małym podopiecznym.
Skończyłam Collegium Medicum w Bydgoszczy (Akademia Medyczna), a główne kursy to NDT Bobath i MAES. Prywatnie jestem szczęśliwą kobietą u boku ukochanego mężczyzny i mamą cudownego synka.

Co to jest nieprawidłowe napięcie mięśniowe u dziecka?
Jest to jeden z nieprawidłowych objawów w rozwoju niemowlęcia, najczęściej występujący u dzieci z obciążonym wywiadem okołoporodowym. Zbyt intensywna lub zbyt słaba praca mięśni dziecka, która powoduje nieprawidłowe ustawienie ciała, określana jest jako wzmożone lub obniżone napięcie.
Jak rozpoznać nieprawidłowe napięcie mięśniowe u dziecka?
Najczęściej zaobserwowanym objawem przez rodziców jest tak zwane odginanie się do tyłu, zaciśnięte piąstki, zbyt silne trzymanie główki lub duże trudności z jej utrzymaniem szczególnie na brzuchu. To są pierwsze niepokojące rodziców zachowania dziecka.
Pamiętajmy jednak, że nieprawidłowe napięcie mięśniowe jest to tylko jeden z objawów zaburzonego rozwoju. Inne niepokojące symptomy to problemy z karmieniem piersią, usypianiem, wzmożony płacz w ciągu dnia lub brak kontaktu z maluchem.

Zawsze w takich sytuacjach trzeba udać się do lekarza pediatry lub neurologa i opowiedzieć o swoich obserwacjach i obawach o prawidłowy rozwój swojego maluszka. Oczywiście również polecam wizytę u fizjoterapeuty, który przeprowadzi wywiad oraz przekaże swoje spostrzeżenia i obserwacje.
Jeśli dziecko ma obciążony wywiad okołoporodowy, a w zleconych badaniach pojawiają się nieprawidłowości, to niezwłocznie należy udać się do fizjoterapeuty i rozpocząć intensywną rehabilitację, nawet jeśli dziecko jest w trakcie diagnostyki.
A jeśli wszystko wygląda dobrze, a poród był bez powikłań? W badaniu dziecko wykazuje cechy nieprawidłowego napięcia mięśniowego i jest tak zwanym trudnym dzieckiem w ciągu dnia?
Często tak się dzieje, ponieważ rodzice nie mają wiedzy, w jaki sposób pielęgnować i opiekować się z niemowlakiem, aby wspomagać jego rozwój. Zamiast tego zaburzają go i doprowadzają do nieprawidłowych a zarazem niepokojących objawów. Często rodzice stawiają zbyt trudne zadania na samym początku.
Jakie podstawowe błędy popełniają rodzice?
Jednym z najczęstszych błędów jest nieprawidłowa pozycja, w której nosimy dziecko, czyli pozycja pionowa. Kilkutygodniowe dziecko nie ma kontroli swojego ciała jak osoba dorosła. Ale za to bardzo szybko się uczy. Nie rozpoznaje stron i pracuje swoim ciałem tak, jak podpowiada mu jego fizjologia. Lubi doświadczać ruchu tylko po to, aby się go nauczyć. Problem pojawia się wtedy, gdy stawiamy dziecko w zbyt trudnych warunkach dla niego, czyli w pozycji niefizjologicznej dla danego wieku.



Drugą kwestią jest bierność, w jakiej rodzice podnoszą, odkładają, ubierają dzieci. Błędem jest podnoszenie czy przekładanie poprzez ułożenie dłoni pod główkę i miednicę niemowlęcia. Taki chwyt nie przekazuje dziecku żadnych istotnych informacji, a dziecko uczy się być biernym! Tak, dziecko uczy się, jak się nie ruszać, bo pozycja jest zbyt trudna dla niego lub nie daje mu możliwości doświadczania swojego ciała. Powtarzanie takich czynności podczas dnia codziennego, wzmaga tylko ćwiczenia tych złych nawyków. Doprowadza to do nieprawidłowych cech u dziecka widocznych podczas spontanicznych odruchów, zabawy. Określanych jako nieprawidłowe napięcie mięśniowe.

Kolejną ważną sprawą jest czas, jaki powinniśmy dać dziecku na zabawę i doświadczanie ruchu swojego ciała na każdym etapie rozwoju. Dziecko powoli obserwuje swoje ciało, poznaje jego możliwości, mobilność, siłę. Uczy się jak zintegrować bodźce, które docierają do niego, ale również samo je wywołuje, wchodząc w interakcje ze światem. Obserwuje najbliższe otoczenie, rodziców, sytuacje zaistniałe wokół. Potrzebuje na to czasu i miejsca. Dzięki temu jego rozwój jest prawidłowy, nie tylko w sferze fizycznej, ale również psychicznej. Rodzic powinien dziecku dać ten czas, zrozumieć. Niczego nie przyspieszać, tylko wspomagać, zachęcać. Wybierać odpowiednią stymulację do wieku maluszka. Stworzyć mu bezpieczne i miłe otoczenie, które go zachęci do rozwoju i dalszych doświadczeń.
Podsumowując, nie każde nieprawidłowe napięcie jest oznaką zaburzonego rozwoju dziecka. Jednak na pewno jest ostrzegawczym objawem, który fizjoterapeuta powinien dogłębnie zbadać oraz określić powód takiego zachowania.
Profilaktyka? Czy można w ogóle działać profilaktycznie przeciw nieprawidłowemu napięciu dziecka?
Można przynajmniej spróbować zminimalizować możliwość wystąpienia takich objawów.
Mowa tutaj oczywiście tylko o dzieciach zdrowych, nie obciążonych w wywiadzie okołoporodowym.
W jaki sposób?
Wizyta u terapeuty z dzieckiem niedługo po porodzie w celu uczestniczenia w instruktażu pielęgnacyjnym. Rodzice spodziewający się potomstwa mogą wziąć udział w warsztatach. Dowiedzą się tam, co, kiedy i w jaki sposób wprowadzać w życie maluszka, aby wspomagać jego rozwój zarówno fizyczny jak i psychiczny.
Dodaj komentarz