Kasza gryczana gości w naszym domu dosyć często. Uznawana przez nas jako ta zdrowsza i dobry zamiennik wszędobylskich ziemniaków. Oczywiście znamy bardziej wartościowe kasze, ale gryczana jest pewną kontynuacją kuchni z dzieciństwa. Nawet ostatnio zaczęliśmy robić ją w wersji na smalczyku, z cebulką. No palce lizać! Ale czy rzeczywiście jest taka zdrowa, jak myślimy?
Fundacja Konsumentów wraz z Programem FoodRentgen prześwietliła kaszę gryczaną na obecność glifosatu. Wyniki nami wstrząsnęły! Aż 4 na 10 znanych marek zdecydowanie przekracza dopuszczalny poziom tego herbacidu, w 2 wykryto go na poziomie dopuszczonej normy. Tylko albo aż 4 były od niego wolne. Najbardziej zaskakujący jest fakt, że były wśród nich marki duzych sieciówek. Bez glifosatu są kasze gryczane ekologiczne, ale też zwykle kasze Carrefur’a i Auchan! A CENOS i Kupiec mają zdecydowanie przekroczone normy .Miejmy nadzieję, że nie był to przypadek.
Glifosat, przez niewielu znany, a ogromnie szkodliwy. No przynajmniej nie tak znany jak Randap, o którym swego czasu w Polsce było tak głośno. Randapu niby zakazali, ale to nie znaczy, że przestali nas truć. Wracając do sedna, glifosat to kolejna substancja chemiczna, która występuje w środkach chwastobójczych. Według Międzynarodowej Agencji Badań nad Rakiem Światowej Organizacji Zdrowia, że jest on prawdopodobnie rakotwórczy oraz działa jak substancje powodujące problemy endokrynologiczne. Mimo tego, że rolnicy ekologiczni udowodnili, że glifosat jest zbędny do efektownego rolnictwa i tak jest nadmiernie wykorzystywany.
Kasza gryczana, zboża, owoce i warzywa, co dalej? W PRL-u gnębiły Polaków puste pułki, dziś przeraża nadmiar przeraża nadmiar jedzenia, które ma w sobie całą masę złych substancji.
Więcej o problemie i raporcie przeczytacie na stronie programu.
www.foodrentgen.eu/pl/raport-kasze-gryczane
Dodaj komentarz